Bułeczki maślane z rodzynkami
Opublikowano: 09-04-2013, Kategoria: Ciasta, Ciastka, Desery, Kolacja, Pieczywo, Przekąska, Przepisy, Śniadanie, Komentarze: 0Tagi: cukier, drożdże, jaja, mąka, masło, mleko, rodzynki
ciasto:
- 50 dag mąki
- 4 dag drożdży
- 250 ml mleka
- 6 dag cukru
- 5 dag masła
- 3 jaja (w tym 1 jajo do smarowania)
- 1 szklanka rodzynek
- 1 cytryna
kruszonka:
- 5 dag mąki
- 5 dag cukru
- 5 dag masła
Czas przygotowania: 20 min plus 25 min pieczenie
Przepis na: Bułeczki maślane z rodzynkami
Gonią mnie ostatnio terminy, z pracą nadążyć nie mogę i w zasadzie nie miałam zamiaru nic piec w najbliższym czasie, bo trochę na tym schodzi. Ale biedne 40 g drożdży plątało się po lodówce i jakoś nie miałam serca ich wyrzucić. A że tyle wystarcza do upieczenia bułeczek maślanych, to już zagniotłam to ciasto ;)
Do miseczki wlewam część mleka, wsypuję cukier i wrzucam drożdże. Mieszam wszystko chwilę, żeby drożdże się rozpuściły. Rodzynki zalewam ciepłą wodą, żeby zmiękły i spęczniały.
Do większej miski daję mąkę, resztę mleka, masło. Ścieram skórkę z cytryny i też ją dorzucam. Biorę 2 jaja, oddzielam żółtka od białek – białka tym razem do niczego mi się nie przydadzą. Żółtka natomiast dodaję do ciasta. Wlewam rozpuszczone drożdże i wyrabiam ciasto. Ciasto drożdżowe wymaga odrobiny siły, więc najlepiej zagonić męża/chłopaka/brata/kumpla do tego wyrabiania. Mnie się dzisiaj nie udało, więc zeszło mi na tym dłużej niż przewidywałam. Ale trudno.
Kiedy ciasto jest już dość sprężyste i odrywa się od ręki bezproblemowo, odcedzam rodzynki, dodaję je do ciasta i jeszcze chwile wyrabiam, żeby mniej więcej równo rozparcelować owoce w cieście.
Blachę wykładam papierem do pieczenia, ciasto dzielę na 12 części (można na więcej – według uznania) i formuję niewielkie kule. Układam je na blasze w dość dużych odległościach – urosną dwukrotnie, więc odległość jest wskazana, żeby się za bardzo nie skleiły ze sobą.
Odstawiam blachę w ciepłe miejsce (a jeśli nie ciepłe, to przynajmniej bez przeciągów), bułeczki niech sobie rosną. Tymczasem biorę się za kruszonkę – mieszam mąkę, cukier i masło – nie trzeba tego wyrabiać jakoś strasznie dokładnie, bo powstanie jednolita masa, która będzie ciężko pokruszyć.
W małej miseczce roztrzepuję jajko i jeśli bułeczki już urosły, smaruję każdą z nich, a następnie przyklejam do każdej trochę kruszonki – u mnie to mega kruszonka, bo wszyscy lubią, więc to, co zostało, wrzucam obok bułeczek na blachę – będą na tyle duże, że się do nich przyklei z boków.
Nastawiam piekarnik na 200 st. C i kiedy jest nagrzany, wkładam blachę. Piekę bułeczki około 25 minut. Jeśli nie jesteście pewni, czy już są gotowe, zawsze można nakłuć wykałaczką i jeśli ciasto się nie przykleja, wyciągnąć.
Bułeczki maślane nadają się do jedzenia solo, ale jeśli wolicie je potraktować jak zwykłą bułkę, też można. Smacznego!