Czosnek niedźwiedzi
Opublikowano: 25-04-2013, Kategoria: Rozważania, Komentarze: 4Tagi: czosnek niedźwiedzi
Pogoda zrobiła się z dnia na dzień upalna i ogród zazielenił się w tempie zgoła szalonym. Pomijając kwiatki i drzewa, zawsze mam w nim coś, co nadaje się do jedzenia. Dziś chcę Wam zaproponować bliższe spotkanie z czosnkiem niedźwiedzim. Pewnie wiele osób zna tę roślinę, ale może znajdzie się ktoś, dla kogo to nowość i spróbuje, jak taki czosnek smakuje.
To o tyle ciekawa roślina, że nie musimy dłubać w ziemi, aby dostać się do cebulki. Wystarczy zerwać liście. To one właśnie mają smak i zapach czosnku. Idealna pora na zbieranie czosnku niedźwiedziego to przełom marca i kwietnia, czyli właśnie teraz.
Kiedy zaczynają się pojawiać liście, są bardzo miękkie i nadają się do wszelkiego rodzaju sałatek. Ja najczęściej stosuję go do tej sałatki warstwowej. To oczywiście tylko propozycja. Zachęcam do próbowania go w dowolnych innych konfiguracjach z różnymi warzywami.
W miarę wzrostu liście stopniowo zaczynają się robić twardsze. Ale wtedy można bez problemu taki czosnek dodawać do zup, wypieków typu pizza, a nawet zaprawiać i marynować go.
Ostatni dzwonek, aby zebrać czosnek, to pojawienie się pąków. Kiedy czosnek zakwitnie, liście staną się już na tyle twarde, że bardziej nadadzą się do ozdoby ogrodu niż do jedzenia.
Czosnek niedźwiedzi jest bogatym źródłem witaminy C. Jeśli więc macie go w ogrodzie, warto już teraz zebrać liście i ususzyć lub poporcjować i włożyć do zamrażalnika, żeby mieć na zimę. Jeśli nie hodowaliście dotąd czosnku niedźwiedziego, czas zacząć. Jego uprawa nie wymaga od nas wiele poza posadzeniem (kupujemy cebulki bądź sadzonki) lub posianiem i w skrajnie suchym okresie podlania. W pierwszym roku może nie będzie go wiele, ale już w kolejnym będzie sam się rozmnażał.
Czosnek niedźwiedzi ma jeszcze tę zaletę, że nie musimy szukać w ogrodzie specjalnego miejsca, w którym będzie rósł. Wystarczy, że będzie miał odrobinę cienia, a powinien sobie poradzić. I nie musimy również martwić się o to, że nie przetrwa zimy. Bez względu na jej długość i temperaturę, czosnek radzi sobie świetnie. Od parunastu lat nie pamiętam takiej wiosny, żeby nie udało mu się wyrosnąć. Trwa dzielnie w ogrodzie i cieszy nas co roku.
Czasami lidl ma w ofercie taki pyszny makaron z czosnkiem niedźwiedzim, zawsze robię zapas, nie pomyślałam, że można ten czosnek chodować w ogródku i dodawać do wielu innych potraw, muszę zgłębić ten temat :)
Polecam. Po co przepłacać, skoro można mieć świeżutki i doprawiony po swojemu? :) Jeśli mnie do jutra moje dziecko nie wykończy, to zapraszam na quiche z tym czosnkiem.
Jest odporny na mróz jak to na dzikusa przystało :) Sałatka warstwowa to superpomysł, warto też czosnek zamarynować (lepsze to, niż suszenie). A jeśli uprawa w domowym ogródku, to próchniczna gleba najlepsza. I cień, koniecznie :)
Od paru dni pięknie się już zieleni, więc chyba uskutecznię sałatki ;) Dziś pesto pietruszkowo-czosnkowe. Bomba!