Makaron z kabaczkiem i suszonymi pomidorami
Opublikowano: 23-07-2014, Kategoria: Danie główne, Kolacja, Obiad, Przepisy, Komentarze: 1Tagi: cebula, czosnek, feta, kabaczek, makaron, olej, oregano, pieprz, sól, suszone pomidory, tymianek
- 1 spory kabaczek
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- kilka gałązek oregano
- kilka gałązek tymianku
- 15-20 dag suszonych pomidorów
- sól
- pieprz
- 270 g fety
- makaron
- olej
Czas przygotowania: 30 min
Przepis na: Makaron z kabaczkiem i suszonymi pomidorami
Kolejna odsłona kabaczka. Niedługo nam uszami wyjdzie, ale rośnie jeden za drugim w oczach i po prostu szkoda go nie zjeść :)
Podana ilość składników wystarcza na około 4-5 sporych porcji.
Kabaczek jest młody, skórkę ma miękką, więc go tylko myję i kroję na grubą kostkę (około 1,5-2 cm). Podczas krojenia usuwam nasiona – może się zdarzyć, że nie zdążyły się dobrze wykształcić i wtedy kroję całość, nie przejmując się jakimiś drobniejszymi nasionami.
Cebulę kroję w pióra, czosnek przeciskam przez praskę, a tymianek i oregano siekam drobno.
Suszone pomidory – fajnie, jeśli są z zalewy. Jeśli są po prostu suszone, można je zalać nieco wcześniej wodą. Jeśli korzystacie z kupnych, zdarza się, że na etykiecie jest napisane, że pomidory są suszone na słońcu, a w rzeczywistości są baaaaaaardzo mocno solone. W takim wypadku lepiej wypłukać je kilkakrotnie, żeby się je dało zjeść bez nadmiernego wzrostu ciśnienia. Pomidory kroję.
Kiedy składniki są już przygotowane, można nastawić wodę na makaron i zacząć go gotować.
W tym czasie wlewam na patelnię olej, szklę cebulę. Dodaję czosnek i kabaczka. Doprawiam solą i pieprzem. Duszę chwilkę pod przykryciem, co jakiś czas mieszając. Pod koniec, kiedy kabaczek jest już miękki (trwa to naprawdę niedługo – koło 10 minut), dodaję pomidory, tymianek i oregano. Do makaronu i kabaczka dodaję już na talerz nieco fety. Jeśli wolicie, można też podać parmezan. Smacznego!
Uwielbiam takie szybkie dania, przygotowuję je sobie wieczorkiem i zabieram do pracy na drugie śniadanie. Twoje wygląda niezwykle smakowicie, przy okazji skorzystam z pomysłu :)