Check Our FeedVisit Us On FacebookVisit Us On Google PlusVisit Us On Twitter

Syrop sosnowy

Opublikowano: 24-05-2016, Kategoria: Porady, Przepisy, Komentarze: 17
Tagi: , ,
Share Button

Ostatni rok dał mi w kość. Zmęczenie wzięło górę i co rusz, to jakiś kaszel. I oczywiście wyprawa do apteki, a tam ceny jak z kosmosu, syropy, które nie dawały kompletnie nic. Tak więc biorę w tym roku sprawy w swoje ręce i będzie domowy syrop z sosny. 

Teraz jest idealny moment, aby taki syrop przygotować. Obrywam młode pędy sosny (jeśli chcielibyście taki syrop zrobić, to w pierwszej kolejności zaopatrzcie się w gumowe rękawice i ubranie, którego nie szkoda, ponieważ sosna o tej porze strasznie puszcza żywicę) – mają teraz około 10-12 cm i są jasnozielone. Można je pokroić na mniejsze kawałki, ale nie jest to obligatoryjne.

Biorę słój – najlepiej taki od litra w górę, żeby w miarę wygodnie upchnąć w nim te pędy. Układam je dość ściśle. Teoretycznie powinno się przesypywać warstwę sosny warstwą cukru, ale nie ma się co nabierać na tę teorię. Namęczycie się, a cukier i tak opadnie, jak widać poniżej (chciałam napisać, że to moja tania siła robocza, ale sobie uzmysłowiłam, że nie jest taka tania ;)

Syrop sosonowySyrop sosnowy

Zatem upycham tyle pędów, ile się da, na końcu cukier – na oko (u mnie wyszło około 40 dkg na litrowy słój, możecie ilość dowolnie zmniejszyć lub zwiększyć w zależności od tego, jaki syrop lubicie). Zakręcam słój i delikatnie obracam go do góry nogami i z powrotem. Kilka takich powtórzeń i cukier pięknie oblepi wszystkie pędy.

Syrop sosnowy

Słój stawiam na nasłonecznionym parapecie na około 5 dni. Codziennie go potrząsam, aby cukier szybciej się rozpuścił. 

Syrop sosnowy

Po tym czasie można syrop zlać, odstawić w chłodne i ciemne miejsce. A później pozostaje trzymać kciuki, żeby się nie przydał ;)

Aaa, no i nie wyrzucam tej sosny - obiło mi się o uszy, że można z niej zrobić nalewkę. Przetestuję i dam znać ;)

 

Aktualizacja

Nalewka wypadła mi z głowy. Ale jest. Jak tylko syrop został zlany, sosnę upchnęłam do słoja, zalałam wódką, zakręciłam i odstawiłam w ciemne miejsce. Jakaś dobra doszyczka nic nie mówiąc, przefiltrowała całość po około 3 tygodniach. Nalewka ma piękny złoty kolor, rewelacyjny zapach i jest smaczna.

Share Button

17 Odpowiedzi do tej pory.

  1. Marlena pisze:

    Dziecinnie łatwy i bardzo zdrowy. Świetny

  2. Krzystof pisze:

    Domowe sposoby są najlepsze. Świetny syrop.

  3. Czekam na propozycję nalewki :)

  4. Kamila pisze:

    Bardzo zdrowy przepis! Polecam Wszystkim. Stosuję od lat, ale myślałam, że raczej nie jest to nikomu znane.

  5. Kamila pisze:

    Bardzo zdrowy przepis! Polecam Wszystkim. Stosuję od lat, ale myślałam, że raczej nie jest to nikomu znane.

  6. Kamila pisze:

    Bardzo zdrowy przepis! Polecam Wszystkim. Stosuję od lat, ale myślałam, że raczej nie jest to nikomu znane.

  7. Kamila pisze:

    Bardzo zdrowy przepis! Polecam Wszystkim. Stosuję od lat, ale myślałam, że raczej nie jest to nikomu znane.

  8. Kamila pisze:

    Bardzo zdrowy przepis! Polecam Wszystkim. Stosuję od lat, ale myślałam, że raczej nie jest to nikomu znane.

  9. dawkasmaku pisze:

    Dobry patent na syrop. Taki mocno ECO :)

  10. Fitynka pisze:

    Syrop z sosny ma super właściwości, kiedyś kupowałam go w górach, teraz pokuszę się żeby zrobić do samodzielnie ;)

  11. Ewa pisze:

    W tym roku zawaliłam sprawę, ale w przyszłym będę pamiętać, już wpisałam w kalendarz smartfona. Mam sosny na działce, uszczykuję je co roku, aby się zagęszczały, to czemu nie wykorzystać dla zdrowia (syrop) i dla relaksu (nalewka).

  12. Asia pisze:

    Ja też robię swoje syropy. Jeszcze robię z kwiatu bzu i mlecza.

  13. Paulina pisze:

    bardzo zdrowe oraz dobre w smaku, polecam!

  14. Hanna pisze:

    Syrop sosnowy, to bardzo prosty przepis, a jednocześnie bardzo skuteczny lek. Bardzo dziękuję za przypomnienie tej domowej receptury. Zdrówka…

Napisz komentarz do Fitynka