Szarlotka sypana
Opublikowano: 13-01-2013, Kategoria: Ciasta, Desery, Przepisy, Komentarze: 0Tagi: cynamon, jabłka, kasza manna, mąka, masło, proszek do pieczenia, sukier

- masło do smarowania blachy
- 170 g masła do posypania ciasta
warstwy sypkie:
- 1,5 szklanki mąki
- 1,5 szklanki kaszy manny
- 3/4 szklanki cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
warstwy mokre:
- 1,5-2 kg jabłek
- 2-3 łyżki cukru
- 1,5-2 łyżeczek cynamonu
Czas przygotowania: 20 min plus 60-70 min pieczenie
Przepis na: Szarlotka sypana
Domowa pychota. No i super łatwa w wykonaniu. Nie zagniatamy ciasta, nie używamy jajek. Tak, że polecam nawet tym osobom, które bardzo dbają o linię lub właśnie zrzucają nadwyżkę kilogramów
- mały kawałek naprawdę nie zabije ;)
Blachę (używam takiej mniej więcej 30×40 cm, ale równie dobrze może być tortownica) smaruję masłem (raczej omijam w tym przepisie margarynę i wszelkich miksów, a korzystam z prawdziwego masła) i obsypuję bułką tartą.
Do miski ścieram na grubych oczkach jabłka (tak między 1,5 kg a 2 kg – więcej raczej nie, ponieważ szarlotka robi się trochę papkowata, ta ilość jest zdecydowanie najbezpieczniejsza) i dodaję cynamon. Sprawa cukru jest dyskusyjna – jeśli wolicie kwaśniejszą szarlotkę, można w ogóle do jabłek cukru nie dodawać. Podobnie, jeśli jabłka są słodkie. Aha, jeżeli jabłka są bardzo soczyste, nie przejmujcie się i nie wylewajcie nadmiaru soku. Wymieszajcie starte jabłka z tym sokiem.
Do drugiej miski wsypuję mąkę (używam tortowej), kaszę mannę (może być waniliowa – jeśli to zwykła manna, wtedy dodaję łyżkę cukru waniliowego), cukier i proszek do pieczenia. Mieszam składniki.
Dzielę składniki suche na trzy części (to wychodzi mniej więcej szklanka i ciut ciut), pierwszą część wysypuję w miarę równo na blachę. Jabłka dzielę na dwie części i wykładam pierwszą z nich na warstwę suchą. Biorę drugą warstwę składników suchych i sypię na jabłka. Tak samo robię jeszcze z pozostałymi jabłkami i pozostałymi składnikami sypkimi. Na końcu ścieram na grubych oczkach masło tak, aby pokryło całą górną warstwę. Nie przejmujcie się, jeśli będą jakieś prześwity – kiedy masło się roztopi, powinno rozlać się dość równo. Masło wyjęte z lodówki bardzo szybko sie nagrzewa i topi. Jeśli chcecie tego uniknąć, godzinę przed pieczeniem włóżcie masło do zamrażalnika.
Wkładam blachę do piekarnika nagrzanego do 180 st. C i piekę przez godzinę, aż do zarumienienia górnej warstwy. Jeśli szarlotka jest zbyt blada, pieczcie od 5 do 15 minut dłużej.
Po tym czasie wyciągam szarlotkę, daję jej chociaż te 20 minut, aby lekko wystygła, kroję i biorę się za jedzenie, zanim rodzina wszystko mi dmuchnie sprzed nosa ;)
W tej szarlotce użyłam białego cukru, żeby było widać warstwy. Ale jeśli wolicie cukier brązowy, śmiało możecie nim zastępować biały.