Karnawałowe kwiaty z pomarańczową nutą
Komentarze: 0Czas przygotowania: 20-30 min
Jako że karnawał trwa, a w niedalekiej perspektywie mamy Tłusty Czwartek, jeszcze taka dość prosta propozycja przekąski.
Jako że karnawał trwa, a w niedalekiej perspektywie mamy Tłusty Czwartek, jeszcze taka dość prosta propozycja przekąski.
Zapraszam Was na ostatnią już w tym roku nalewkę. Pewnie starczy mi tego na kolejnych kilka lat ;) Dzisiaj nalewka z głogu, która zdecydowanie w swojej recepturze różni się od poprzednich. Nie ma z nią wiele zachodu i stosunkowo krótko czeka się na efekt końcowy.
Pierniki – jakoś kojarzą mi się głównie ze Świętami Bożego Narodzenia, jednak w naszym domu goszczą nieco częściej. Z reguły piekłam pierniki według strasznie skomplikowanego przepisu, który drażnił mnie niezmiernie. Wczoraj upiekłam według przepisu na torebce z przyprawy do piernika. Jest tak smaczny, że z czystym sumieniem mogę Wam ten przepis polecić. Z jedną tylko zmianą – zamiast margaryny, która jest w oryginalnym przepisie, użyłam masła.
Berberys… Zbieranie dzikiej róży to przy berberysie pikuś. Ten szaleniec to dopiero ma kolców. Ale udało się. Co prawda lato suche, więc i owoce maleńkie, ale pół kilo jest. W przepisie podaję Wam proporcje na kilogram. A nuż ktoś ma więcej krzewów i cierpliwości :)
Pogoda ładna, pracy mnóstwo, na nic dosłownie czasu nie ma. Kilka dni uskuteczniałam akupunkturę kolcami głogu, berberysu i dzikiej róży. Dzisiaj nalewka z tej ostatniej. Ale myślę, że jeszcze tylko dwie i na ten rok wystarczy. A później pogotujemy i popieczemy znowu :)
Śliwki, śliweczki dla mocnej główeczki ;) Jeśli nie robiliście nigdy śliwowicy, to może pora spróbować. Ja wyszłam z tego założenia i sięgnęłam po receptury klasztorne. Jedną z nich załączam dzisiaj.
Nalewka z pigwowca to nieskomplikowana i bardzo aromatyczna nalewka. Przygotowanie jej wymaga jednak odrobiny cierpliwości i ostrego noża.